Kiży

Dodane przez Anna Friday July 30, 2021

Co się odwlecze… Na przełomie 2018 i 2019 nie udało nam się dotrzeć na wyspę Kiży na jeziorze Onega w Karelii, bo pokrywa lodowa była jeszcze zbyt cienka. Od tego czasu myślałam o tym, żeby tam wrócić i nadrobić zaległości. W 2021 roku w końcu się udało 🙂.

2020 - podsumowanie roku

2020 chyba dla każdego z nas minął inaczej, niż można się było spodziewać. Tak było także w moim wypadku, nie tylko pod względem podróżniczym. Podsumowanie ubiegłego roku może nie będzie zbyt imponujące, ale i tak cieszę się, że udało mi się zobaczyć te miejsca, o których przeczytacie poniżej.

Azerbejdżan - co zjeść?

Azerbejdżan, podobnie jak inne kraje Kaukazu, ma do zaoferowania bardzo dużo ciekawych smaków. Tak dużo, że jeśli wybierzecie się tam tylko na kilka dni, to pewnie nie wszystkie zdążycie poznać, ale postanowiłam podzielić się moimi typami :).

Jordania - co zobaczyć?

W Jordanii spędziliśmy tylko 7 dni, więc oczywiście nie udało nam się zobaczyć wszystkiego, co chcielibyśmy zobaczyć. Co w mojej ocenie warto umieścić na liścii? Swój subiektywny wybór miejsc, które możecie zobaczyć w parę dni, przedstawiam poniżej.

Wiza do Rosji - jak wyrobić?

Na różnych forach często widzę pytania o to, w jaki sposób wyrobić wizę do Rosji, więc postanowiłam o tym napisać, bo sama nieraz przez to przechodziłam, z drobnymi komplikacjami lub bez. Ja zawsze wyrabiam wizę turystyczną i większość osób pyta właśnie o wizy turystyczne, więc napiszę tylko o tym rodzaju wiz.

Islandia zimą - co zabrać?

Plan zimowego wypadu na Islandię pojawił się, bo mieliśmy ochotę na trochę śniegu w styczniu, a że podobno na Kamczatkę lepiej wybrać się w lutym lub marcu, to padło na Islandię. Do takiego wyjazdu warto się dobrze przygotować, więc postanowiłam podzielić się informacją o kilku rzeczach, których zabranie warto rozważyć.

Islandia zimą - co zobaczyć?

Na Islandii spędziliśmy tylko siedem dni i to zimą, więc musieliśmy dość mocno ograniczyć nasz apetyt na poznawanie tego kraju. W tym czasie zobaczyliśmy południe wyspy, najważniejsze atrakcje Golden Circle oraz półwysep Snæfellsnes. W tym poście zobaczycie miejsca, które zdecydowaliśmy się odwiedzić w trakcie naszego wyjazdu.

2019 - podsumowanie roku

2019 już za nami i niebawem zacznę podróżniczo rok 2020, ale jeszcze nie jest za późno na podsumowanie ubiegłego roku, a ten był całkiem dobry, gdyż udało mi się odwiedzić parę nowych miejsc. O niektórych pisałam więcej, o innych mniej albo wcale, więc poniżej krótki przegląd ubiegłego roku.

Mongolia - koszty

Mongolia nie należy do najtańszych kierunków podróży głównie za sprawą cen biletów lotniczych. Jeśli zastanawiacie się, ile kosztować może wyjazd do tego kraju, to poniżej zamieszczam nasz kosztorys i przykładowe ceny. 2,5-tygodniowy wyjazd kosztował nas po około 7 tys.zł (bez pamiątek).

Kolej Transsyberyjska - koszty

Raz na jakiś czas widzę pytania, ile kosztuje wyjazd Koleją Transsyberyjską. Dlatego w końcu postanowiłam zsumować koszty swojego ostatniego wyjazdu. W Rosji spędziłam łącznie 19 dni, a wyjazd kosztował około 5,7 tys. zł. Po wyłączeniu pamiątek, pocztówek i wydatków typu naprawa aparatu byłoby to zaś 5,3 tys. zł.

Turystyka szpitalna w Belem

„Jeszcze dwa takie wyjazdy i żaden ubezpieczyciel nie będzie chciał cię ubezpieczyć" - to reakcja mojego taty na informację, że będę musiała skorzystać z brazylijskiej służby zdrowia. Od pobytu na Kamczatce jestem znana z zamiłowania do lokalnych szpitali, a w Belem miałam okazję odwiedzić brazylijski...

Sylwester w Moskwie

Pomysł sylwestrowego wyjazdu do Moskwy pojawił się przypadkowo. Wszystko zaczęło się od wrzuconego przez Denisa zdjęcia z baru Kamczatka w Moskwie. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać, więc musiałam skomentować to zdjęcie. I tak od słowa do słowa zaplanowałam sylwestrowy wyjazd do Moskwy.

Arszan

Arszan to wieś w Buriacji, którą łatwo przeoczyć, bo leży w odległości około 120 km od jeziora Bajkał, a do tego nie dojeżdżają tam pociągi. Na naszej trasie się jednak znalazła, bo zależało nam na miejscu, w którym można by trochę odetchnąć po wielu godzinach jazdy pociągami, ale też trochę pochodzić. Bo ile można tylko siedzieć i siedzieć?

Świąteczna parada w Hollywood

Tak się złożyło, że w tym roku byliśmy w Hollywood w dniu, w którym odbywała się coroczna świąteczna parada. Oczywiście nie mieliśmy biletów, bo wyprzedają się bardzo szybko, ale uznaliśmy, że skorzystamy z okazji i sprawdzimy, jak wygląda ta impreza i jaka towarzyszy jej atmosfera.

Jak to było z Tadżykistanem?

Jeśli ktoś zacznie strzelać, to po prostu szybko połóżcie się na ziemi i przeczekajcie. Te słowa, wypowiedziane bardzo spokojnym tonem przez osobę często odwiedzającą Tadżykistan, przekonały mnie, żeby jednak tam pojechać mimo obaw o sytuację polityczną. Ale po kolei ;).

Błagowieszczeńsk

Błagowieszczeńsk to miasto, o którym nie znajdziecie wielu informacji w przewodnikach. W jednym z popularniejszych polskich przewodników na temat Kolei Transsyberyjskiej nie znalazłam żadnej wzmianki na jego temat. W sumie nie zdziwiło mnie to, bo do miasta dojeżdżają wprawdzie pociągi, ale nie leży ono na szlaku Kolei.

Władywostok

W trakcie tegorocznej wyprawy do Rosji planowałyśmy przejechać Koleją Transsyberyjską odcinek znad jeziora Bajkał do Władywostoku, czyli historycznego końca trasy. Do pociągu zdecydowałyśmy się jednak wsiąść we Władywostoku. Po mojej ubiegłorocznej przygodzie ze złamaną na Kamczatce nogą, jedna z nas przytomnie stwierdziła bowiem, że może lepiej zacząć wyprawę dalej. Tym bardziej że we wschodniej części Rosji miałyśmy chodzić głównie po miastach, więc tam było mniejsze ryzyko natrafienia na błoto i kolejnych złamań ;).

Kolej Transsyberyjska na własną rękę

Jeszcze 10 lat temu myślałam, że nie wybiorę się w podróż Koleją Transsyberyjską na własną rękę, bo to zbyt skomplikowane, trudne w realizacji, nie mówiąc już o tym, że przecież nie odważę się pojechać do Rosji bez biura podróży. Nastawienie zmieniłam, gdy zobaczyłam, ile kosztuje wyjazd zorganizowany… W tej cenie spokojnie mogę mieć dwa wyjazdy, więc dlaczego miałabym płacić komuś za to, że kupi mi bilety na pociąg i zorganizuje noclegi?

Kamczatka ze złamaną nogą

Moja wymarzona i wyczekana ubiegłoroczna wyprawa na Kamczatkę zakończyła się poważnym złamaniem nogi. Jeśli zastanawiacie się, w jaki sposób wróciłam do kraju, jak udało mi się przedłużyć rosyjską wizę bez wychodzenia ze szpitala, dlaczego w trakcie mojego powrotu do Warszawy pojawiła się propozycja lotu do Monachium i skąd w tej historii wziął się drifter, to zachęcam Was do dalszej lektury tego wpisu.

Kolej Transsyberyjska

Nie wiem, jak to się stało, ale chyba od zawsze coś ciągnie mnie na Wschód, a moim największym marzeniem podróżniczym długo była Kolej Transsyberyjska. Przedsmakiem takiej wyprawy była trwająca dobę podróż z Lwowa na Krym, po której zaczęłam jeszcze intensywniej myśleć właśnie o wyprawie Koleją.

O mnie

Z wykształcenia ekonometryczka i dziennikarka. Zawodowo łączę oba te kierunki studiów, więc i liczby, i słowa są mi wciąż równie bliskie. W dzieciństwie byłam chyba zbyt spokojna, co poskutkowało tym, że teraz trudno mi usiedzieć w jednym miejscu. Nurkuję, morsuję, jeżdżę na rowerze, a jeśli tylko uda mi się wygospodarować trochę więcej czasu, to poświęcam go na podróże. Na co dzień dużo chodzę na obcasach, bo lubię. W trakcie podróży lubię jednak pokonywać wiele kilometrów na piechotę, więc szpilki bez żalu zostawiam wtedy w Warszawie. W 2015 roku w trakcie sześciodniowego pobytu w Nowym Jorku pokonałam pieszo 130 km. Tylko tyle, bo wieczory poświęcałam na mecze koszykówki, hokeja oraz przedweselne spotkanie i wesele przyjaciół ;). Mam też na koncie dwa nocne 50-km spacery po Kampinosie ;).